W dniu 14 lutego 2025 r. Stephan Haeke świętował szczególny kamień milowy: był wówczas zatrudniony w Grupie Tectum dokładnie od 29 lat. Ale jego doświadczenie w branży sięga jeszcze dalej, ponieważ jest aktywny w rzemiośle tradycyjnych pokryć dachowych od 38 lat. To, co zaczęło się jako pasja podczas jego edukacji w Vrij Technisch Instituut w Kortrijk, przerodziło się w karierę, w której rzemiosło i poświęcenie mają kluczowe znaczenie.
Stephan odkrył swoje zamiłowanie do cynku i ołowiu w młodym wieku. Studiując hydraulikę, specjalizował się między innymi w obróbce cynku i ołowiu, ale drobniejsze prace, takie jak obróbka cynku, nauka precyzyjnego lutowania i spławiania ołowiu, szczególnie mu się podobały. "W szkole był to mój ulubiony przedmiot", mówi. "We wczesnych latach moja praca polegała głównie na wymianie rynien i lutowaniu płaskich dachów cynkowych, później, wraz z pojawieniem się cynkowych dachów stojących w Belgii, ten rodzaj pracy stawał się coraz bardziej moją pasją."
Zainteresowanie tradycyjnymi pracami dekarskimi nadal rosło, częściowo ze względu na związaną z nimi kreatywność. "Cynk i ołów oferują ogromne możliwości" - wyjaśnia Stephan. "Można z nich tworzyć architektoniczne perełki i uszczelniać duże, złożone projekty. To wyzwanie, które lubię podejmować każdego dnia".
Według Stephana, nikt nie musi martwić się o przyszłość tradycyjnych materiałów dachowych. "Zwłaszcza w przypadku renowacji, popyt będzie tylko rósł" - mówi. "Cynk był kiedyś używany głównie do rynien, ale teraz coraz częściej widzimy go na dachach i elewacjach. Na przykład w ciągu ostatnich 20 lat cynk był szeroko stosowany w okładzinach i pokryciach dachowych, takich jak systemy na rąbek stojący".
W nadchodzących latach czeka nas również duża fala wymian. "W Brukseli, Antwerpii, ale także w pozostałej części Belgii, wiele cynkowych dachów tasseaux zostało zastąpionych dachami na rąbek stojący około 40-50 lat temu. Od tego czasu wiele z tych dachów odzyskało swoje oryginalne pokrycie tasseaux brevetté, z szacunku dla starej architektury. W ciągu ostatnich 20 lat mój kolega Geert Deboodt i nasi cynkownicy wymienili lub zamontowali na nowo około 250 000 m² cynkowych dachów i fasad. Jednak duża część z nich nie została jeszcze wymieniona. Niektóre z tych dachów mają około 60 lat i wymagają odnowienia. Czasami dlatego, że nie zostały zainstalowane zgodnie z zasadami sztuki, czasami dlatego, że warunki klimatyczne wymuszają szybszą renowację. Wiedza, doświadczenie i odrobina pasji podczas montażu cynku są kluczowe dla zapewnienia długiej żywotności" - mówi Stephan.
Zapytaj Stephana, z jakim materiałem woli pracować, a odpowiedź szybko stanie się oczywista: z ołowiem. "Ołów jest nawet bardziej elastyczny niż cynk, można go dosłownie wyginać we wszystkie kształty" - mówi z entuzjazmem. "Potrzebujesz znacznie mniej narzędzi niż w przypadku innych materiałów. Z pacą ołowianą, odpowiednią grubością ołowiu i właściwą techniką, można wykonać idealnie wodoszczelny dach lub fasadę".
Ta miłość do rzemiosła przekłada się również na projekty, które najbardziej go ekscytują. "Lubię wymagające projekty, prace, które łaskoczą wyobraźnię. Nie przepadam za standardową pracą. Daj mi projekt, w którym naprawdę musimy pomyśleć o tym, jak najlepiej postępować".
Oczywiście prace dachowe również wiążą się z wyzwaniami. "Pogoda jest ważnym czynnikiem", wyjaśnia Stephan. "Deszcz, zimno, ciepło... Latem, cynkowa powierzchnia dachu od strony południowej może nagrzewać się nawet do 80 stopni w temperaturze 30 stopni w ciągu dnia, co można poczuć na dłoniach. Ale to tylko część tego".
Innym aspektem coraz częściej branym pod uwagę jest bezpieczeństwo i ochrona przed kradzieżą. "Tradycyjne materiały, takie jak cynk, ołów i miedź, są cenne. Dlatego nigdy nie przechowujemy ich w widocznym miejscu i używamy zamkniętych pojemników. W niektórych miejscach, takich jak Park Jubileuszowy, zainstalowaliśmy nawet kamery i migające światła, aby zapewnić dodatkowe bezpieczeństwo".
Dzięki swojemu bogatemu doświadczeniu Stephan już teraz myśli o przyszłości. "Przejdę na emeryturę w 2027 roku, ale do tego czasu chcę przekazywać swoją wiedzę najlepiej jak potrafię" - mówi. "Czerpię ogromną satysfakcję z uczenia ludzi i sprawiania, że rozumieją, dlaczego robimy coś w określony sposób".
W swoim dziale współpracuje z zespołem 14 handlowców i regularnymi podwykonawcami przy większych projektach. Szkolenia są istotną częścią ich działalności. "Zimą, kiedy nie możemy wejść na dach, organizujemy lekcje teoretyczne i szkolenia praktyczne. Na przykład w naszym warsztacie, tak jak miało to miejsce w przypadku projektu Cinquantenaire Park. Tam cynk i ołów były cięte i przetwarzane na miejscu. Są to momenty, w których można naprawdę pokazać kunszt rzemieślniczy".
Jego plany na przyszłość? "Być może po przejściu na emeryturę będę nadal prowadził szkolenia jako osoba samozatrudniona. Szkoda by było, żeby cała ta wiedza poszła na marne".
Dla Stephana dekarstwo to nie tylko praca, to rzemiosło, w którym doświadczenie i pasja idą w parze. "Wspaniałą rzeczą w tej pracy jest to, że zawsze docierasz do wyjątkowych miejsc i pozostawiasz po sobie coś namacalnego. Prawidłowo zamontowany dach przetrwa dziesięciolecia. Można na to patrzeć z dumą".
Z prawie trzydziestoletnim stażem w Tectum Group i karierą obejmującą całe życie, Stephan Haeke jest żywym świadkiem tego, jak cenne jest tradycyjne rzemiosło. Dopóki istnieją dachy i fasady do pokrycia, zapotrzebowanie na doświadczonych rzemieślników takich jak on będzie rosło.
Dziękujemy Stephanowi za pasję i zaangażowanie!
W dniu 14 lutego 2025 r. Stephan Haeke świętował szczególny kamień milowy: był wówczas zatrudniony w Grupie Tectum dokładnie od 29 lat. Ale jego doświadczenie w branży sięga jeszcze dalej, ponieważ jest aktywny w rzemiośle tradycyjnych pokryć dachowych od 38 lat. To, co zaczęło się jako pasja podczas jego edukacji w Vrij Technisch Instituut w Kortrijk, przerodziło się w karierę, w której rzemiosło i poświęcenie mają kluczowe znaczenie.
Stephan odkrył swoje zamiłowanie do cynku i ołowiu w młodym wieku. Studiując hydraulikę, specjalizował się między innymi w obróbce cynku i ołowiu, ale drobniejsze prace, takie jak obróbka cynku, nauka precyzyjnego lutowania i spławiania ołowiu, szczególnie mu się podobały. "W szkole był to mój ulubiony przedmiot", mówi. "We wczesnych latach moja praca polegała głównie na wymianie rynien i lutowaniu płaskich dachów cynkowych, później, wraz z pojawieniem się cynkowych dachów stojących w Belgii, ten rodzaj pracy stawał się coraz bardziej moją pasją."
Zainteresowanie tradycyjnymi pracami dekarskimi nadal rosło, częściowo ze względu na związaną z nimi kreatywność. "Cynk i ołów oferują ogromne możliwości" - wyjaśnia Stephan. "Można z nich tworzyć architektoniczne perełki i uszczelniać duże, złożone projekty. To wyzwanie, które lubię podejmować każdego dnia".
Według Stephana, nikt nie musi martwić się o przyszłość tradycyjnych materiałów dachowych. "Zwłaszcza w przypadku renowacji, popyt będzie tylko rósł" - mówi. "Cynk był kiedyś używany głównie do rynien, ale teraz coraz częściej widzimy go na dachach i elewacjach. Na przykład w ciągu ostatnich 20 lat cynk był szeroko stosowany w okładzinach i pokryciach dachowych, takich jak systemy na rąbek stojący".
W nadchodzących latach czeka nas również duża fala wymian. "W Brukseli, Antwerpii, ale także w pozostałej części Belgii, wiele cynkowych dachów tasseaux zostało zastąpionych dachami na rąbek stojący około 40-50 lat temu. Od tego czasu wiele z tych dachów odzyskało swoje oryginalne pokrycie tasseaux brevetté, z szacunku dla starej architektury. W ciągu ostatnich 20 lat mój kolega Geert Deboodt i nasi cynkownicy wymienili lub zamontowali na nowo około 250 000 m² cynkowych dachów i fasad. Jednak duża część z nich nie została jeszcze wymieniona. Niektóre z tych dachów mają około 60 lat i wymagają odnowienia. Czasami dlatego, że nie zostały zainstalowane zgodnie z zasadami sztuki, czasami dlatego, że warunki klimatyczne wymuszają szybszą renowację. Wiedza, doświadczenie i odrobina pasji podczas montażu cynku są kluczowe dla zapewnienia długiej żywotności" - mówi Stephan.
Zapytaj Stephana, z jakim materiałem woli pracować, a odpowiedź szybko stanie się oczywista: z ołowiem. "Ołów jest nawet bardziej elastyczny niż cynk, można go dosłownie wyginać we wszystkie kształty" - mówi z entuzjazmem. "Potrzebujesz znacznie mniej narzędzi niż w przypadku innych materiałów. Z pacą ołowianą, odpowiednią grubością ołowiu i właściwą techniką, można wykonać idealnie wodoszczelny dach lub fasadę".
Ta miłość do rzemiosła przekłada się również na projekty, które najbardziej go ekscytują. "Lubię wymagające projekty, prace, które łaskoczą wyobraźnię. Nie przepadam za standardową pracą. Daj mi projekt, w którym naprawdę musimy pomyśleć o tym, jak najlepiej postępować".
Oczywiście prace dachowe również wiążą się z wyzwaniami. "Pogoda jest ważnym czynnikiem", wyjaśnia Stephan. "Deszcz, zimno, ciepło... Latem, cynkowa powierzchnia dachu od strony południowej może nagrzewać się nawet do 80 stopni w temperaturze 30 stopni w ciągu dnia, co można poczuć na dłoniach. Ale to tylko część tego".
Innym aspektem coraz częściej branym pod uwagę jest bezpieczeństwo i ochrona przed kradzieżą. "Tradycyjne materiały, takie jak cynk, ołów i miedź, są cenne. Dlatego nigdy nie przechowujemy ich w widocznym miejscu i używamy zamkniętych pojemników. W niektórych miejscach, takich jak Park Jubileuszowy, zainstalowaliśmy nawet kamery i migające światła, aby zapewnić dodatkowe bezpieczeństwo".
Dzięki swojemu bogatemu doświadczeniu Stephan już teraz myśli o przyszłości. "Przejdę na emeryturę w 2027 roku, ale do tego czasu chcę przekazywać swoją wiedzę najlepiej jak potrafię" - mówi. "Czerpię ogromną satysfakcję z uczenia ludzi i sprawiania, że rozumieją, dlaczego robimy coś w określony sposób".
W swoim dziale współpracuje z zespołem 14 handlowców i regularnymi podwykonawcami przy większych projektach. Szkolenia są istotną częścią ich działalności. "Zimą, kiedy nie możemy wejść na dach, organizujemy lekcje teoretyczne i szkolenia praktyczne. Na przykład w naszym warsztacie, tak jak miało to miejsce w przypadku projektu Cinquantenaire Park. Tam cynk i ołów były cięte i przetwarzane na miejscu. Są to momenty, w których można naprawdę pokazać kunszt rzemieślniczy".
Jego plany na przyszłość? "Być może po przejściu na emeryturę będę nadal prowadził szkolenia jako osoba samozatrudniona. Szkoda by było, żeby cała ta wiedza poszła na marne".
Dla Stephana dekarstwo to nie tylko praca, to rzemiosło, w którym doświadczenie i pasja idą w parze. "Wspaniałą rzeczą w tej pracy jest to, że zawsze docierasz do wyjątkowych miejsc i pozostawiasz po sobie coś namacalnego. Prawidłowo zamontowany dach przetrwa dziesięciolecia. Można na to patrzeć z dumą".
Z prawie trzydziestoletnim stażem w Tectum Group i karierą obejmującą całe życie, Stephan Haeke jest żywym świadkiem tego, jak cenne jest tradycyjne rzemiosło. Dopóki istnieją dachy i fasady do pokrycia, zapotrzebowanie na doświadczonych rzemieślników takich jak on będzie rosło.
Dziękujemy Stephanowi za pasję i zaangażowanie!
W dniu 14 lutego 2025 r. Stephan Haeke świętował szczególny kamień milowy: był wówczas zatrudniony w Grupie Tectum dokładnie od 29 lat. Ale jego doświadczenie w branży sięga jeszcze dalej, ponieważ jest aktywny w rzemiośle tradycyjnych pokryć dachowych od 38 lat. To, co zaczęło się jako pasja podczas jego edukacji w Vrij Technisch Instituut w Kortrijk, przerodziło się w karierę, w której rzemiosło i poświęcenie mają kluczowe znaczenie.
Stephan odkrył swoje zamiłowanie do cynku i ołowiu w młodym wieku. Studiując hydraulikę, specjalizował się między innymi w obróbce cynku i ołowiu, ale drobniejsze prace, takie jak obróbka cynku, nauka precyzyjnego lutowania i spławiania ołowiu, szczególnie mu się podobały. "W szkole był to mój ulubiony przedmiot", mówi. "We wczesnych latach moja praca polegała głównie na wymianie rynien i lutowaniu płaskich dachów cynkowych, później, wraz z pojawieniem się cynkowych dachów stojących w Belgii, ten rodzaj pracy stawał się coraz bardziej moją pasją."
Zainteresowanie tradycyjnymi pracami dekarskimi nadal rosło, częściowo ze względu na związaną z nimi kreatywność. "Cynk i ołów oferują ogromne możliwości" - wyjaśnia Stephan. "Można z nich tworzyć architektoniczne perełki i uszczelniać duże, złożone projekty. To wyzwanie, które lubię podejmować każdego dnia".
Według Stephana, nikt nie musi martwić się o przyszłość tradycyjnych materiałów dachowych. "Zwłaszcza w przypadku renowacji, popyt będzie tylko rósł" - mówi. "Cynk był kiedyś używany głównie do rynien, ale teraz coraz częściej widzimy go na dachach i elewacjach. Na przykład w ciągu ostatnich 20 lat cynk był szeroko stosowany w okładzinach i pokryciach dachowych, takich jak systemy na rąbek stojący".
W nadchodzących latach czeka nas również duża fala wymian. "W Brukseli, Antwerpii, ale także w pozostałej części Belgii, wiele cynkowych dachów tasseaux zostało zastąpionych dachami na rąbek stojący około 40-50 lat temu. Od tego czasu wiele z tych dachów odzyskało swoje oryginalne pokrycie tasseaux brevetté, z szacunku dla starej architektury. W ciągu ostatnich 20 lat mój kolega Geert Deboodt i nasi cynkownicy wymienili lub zamontowali na nowo około 250 000 m² cynkowych dachów i fasad. Jednak duża część z nich nie została jeszcze wymieniona. Niektóre z tych dachów mają około 60 lat i wymagają odnowienia. Czasami dlatego, że nie zostały zainstalowane zgodnie z zasadami sztuki, czasami dlatego, że warunki klimatyczne wymuszają szybszą renowację. Wiedza, doświadczenie i odrobina pasji podczas montażu cynku są kluczowe dla zapewnienia długiej żywotności" - mówi Stephan.