
Parking na dachu łączy dwa światy, które niekoniecznie do siebie pasują: drogi i budynki, dwie zupełnie różne dziedziny inżynierii lądowej. Pogodzenie ich wymaga złożonego systemu, w którym wodoodporność, nośność i obciążenie ruchem drogowym muszą być ze sobą stale zrównoważone. Od bitumicznej hydroizolacji z kostką brukową po płynne systemy PMMA: każdy rodzaj hydroizolacji ma swoje zalety i wady. Sztuka polega na wyborze rozwiązania odpowiedniego do konkretnej sytuacji, budżetu i gotowości do konserwacji.

„Uszczelnienie i utrzymanie wodoodporności dachu parkingowego stanowi duże wyzwanie”. To stwierdzenie Rogera Vandeweyera, specjalisty ds. dachów parkingowych w Tectum Group, doskonale oddaje złożoność dachów parkingowych. Wykorzystanie dachu do stworzenia dodatkowych miejsc parkingowych jest czasem koniecznością, aby zorganizować program budowlany na dostępnej przestrzeni. Musi to jednak być dobrze przemyślana decyzja, z uwzględnieniem wszystkich krytycznych punktów. „Parkingi dachowe są bardziej wymagające niż zwykłe płaskie dachy ze względu na ruch, jaki się na nich odbywa”. W swojej karierze Roger nadzorował już dziesiątki renowacji dachów parkingowych. „Samochody manewrują po nawierzchni. Czasami jeżdżą po niej pojazdy, które przekraczają dopuszczalną masę. Stawia to dodatkowe wymagania dotyczące hydroizolacji i całej konstrukcji dachu.”
Na wybór konstrukcji dachu i warstwy jezdnej wpływa kilka czynników. „Zaczyna się od tego, jak będzie używany parking, jak często będzie się po nim jeździć, jaki jest budżet zleceniodawcy, jaka jest nośność dachu, czy są jakieś ograniczenia wysokości, jakie są oczekiwania estetyczne, jaka jest konfiguracja – czy jest dużo narożników, czy raczej duże proste powierzchnie – i jakie prace konserwacyjne właściciel jest gotów wykonać. Ostateczny wybór systemu wymaga zatem dokładnego rozważenia zalet i wad. Innymi słowy, nie ma idealnego dachu parkingowego. Ponadto wszystkie systemy są przystosowane tylko do obciążenia do 3 ton. Cięższe obciążenia wymagają rozwiązań z zakresu budownictwa drogowego i odpowiedniej konstrukcji nośnej budynku” – podsumowuje Roger.

Obecnie istnieje kilka systemów, które pozwalają połączyć parking na dachu z dobrą hydroizolacją. Najłatwiejszym i według Rogera najbardziej niezawodnym systemem jest dwuwarstwowa hydroizolacja bitumiczna z nawierzchnią z kostki brukowej. „W tej konstrukcji nakładamy na płytę betonową podkład, a następnie dwie warstwy hydroizolacji bitumicznej. Wcześniej była to tylko APP lub SBS, ale obecnie istnieją również specjalne papy bitumiczne do stosowania na parkingach dachowych. Na to nakładamy grubą warstwę drenażową oraz niezbędne warstwy rozdzielające i filtrujące, a następnie żwir o minimalnej grubości 3 cm, na którym układamy kostkę brukową”. Roger nie pamięta żadnego parkingu dachowego z kostką brukową, na którym wystąpiłyby problemy z hydroizolacją. Dodatkową zaletą jest to, że kostka brukowa i fugi wchłaniają wodę, dzięki czemu na dachu rzadziej dochodzi do stagnacji wody. Tectum Group zastosowała tę technikę już w budynku biurowym Esplanade w Sint-Pieters-Woluwe i Carrefour w Mol.

Odmianą tego rozwiązania jest wykończenie płytkami na podkładkach. „W takim przypadku stosuje się izolację XPS w odwróconej konstrukcji dachowej lub szkło komórkowe w konstrukcji dachu ciepłego, a na wierzchu układa się warstwę hydroizolacyjną, na której montuje się system płytek” – wyjaśnia Roger Vandeweyer. Takie rozwiązanie również zapewnia niezawodną hydroizolację. Należy zwrócić uwagę na obszary, w których często się manewruje. Naprężone płytki mogą się tam od czasu do czasu poluzować. „Należy zwrócić na to uwagę podczas konserwacji dachu. Płytki należy ponownie naprężyć, aby uniknąć uszkodzeń i hałasu. Również w tym przypadku nie ma możliwości gromadzenia się wody, ponieważ woda deszczowa spływa przez spoiny”. Zobacz referencję Centrum handlowe Wilrijk.

Oprócz prefabrykowanych nawierzchni istnieją również inne warstwy jezdne, takie jak PMMA i asfalt lanowy. Asfalt lanowy jest prostym rozwiązaniem. „Asfalt lanowy nakłada się bezpośrednio na dwie warstwy bitumicznej hydroizolacji. Układanie musi odbywać się ostrożnie i w odpowiednim momencie. Wilgotność powietrza nie może być zbyt wysoka. Ponadto hydroizolacja musi być wykonana bezbłędnie. Pęcherzyk powietrza między warstwami pokrycia dachowego może mieć negatywny wpływ na estetykę gotowego parkingu” – mówi Roger Vandeweyer. Ostrzega on również przed połączeniem szkła komórkowego i asfaltu lanego. Takie połączenie szybko prowadzi do problemów i dlatego lepiej go unikać.

Najnowszym płynnym uszczelnieniem jest PMMA. Ma ono zupełnie inną konstrukcję dachową i jest bardziej skomplikowane w montażu, ale oferuje kilka niezaprzeczalnych zalet. „Konstrukcja dachu zaczyna się od bitumicznej hydroizolacji jako izolacji roboczej. Na nią nakładana jest warstwa zbrojonego betonu i niezbędne warstwy rozdzielające, dostosowane do obciążenia. Gdy warstwa ta wystarczająco wyschnie i stwardnieje, nakładamy na nią podkład, a następnie hydroizolację PMMA. PMMA nakłada się w dwóch warstwach w krótkich odstępach czasu. Po nałożeniu pierwszej warstwy umieszczamy w PMMA włókninę, aby zapobiec powstawaniu pęknięć. Włóknina pochłania pęknięcia do 0,3 mm. Następnie nakładamy posadzkę laną i warstwę końcową na warstwę hydroizolacyjną” – opisuje Roger Vandeweyer. Jest to z pewnością jedna z lepszych konstrukcji dachowych, w zależności od warunków, ponieważ ma również swoje wady.

Roger preferuje jednak stosowanie PMMA w okładzinach dachów z asfaltu lanego lub betonowych dachów bez wykończenia PMMA, „ponieważ dzięki temu można uzyskać bezszwowe połączenia, co sprawia, że naprężenia działające na nie nie prowadzą tak szybko do ich rozwarcia, a co za tym idzie do ewentualnego przedostawania się wody”. Należy jednak dokładnie monitorować uszczelnienie, aby móc szybko reagować w przypadku pojawienia się niewielkich pęknięć”. Minusem jest to, że PMMA jest kosztownym i pracochłonnym systemem, który wymaga również dobrych warunków montażu. PMMA nie wchłania wody, co może powodować nieprzyjemne zaleganie wody na dachu.
To wezwanie do czujności podkreśla znaczenie odpowiedniej konserwacji. „Ważne jest wczesne wykrywanie uszkodzeń” – twierdzi Roger. „W przypadku pęknięć w PMMA należy natychmiast podjąć działania, aby tkanina nie rozdarła się całkowicie. Okresowa konserwacja to więc coś więcej niż tylko czyszczenie odpływów. Ponadto należy sprawdzić dylatacje i połączenia. Należy również sprawdzić stan podwyższeń i detali, takich jak słupki i narożniki”. Dalsze zalecenia dotyczące konserwacji zależą od rodzaju wykończenia i częstotliwości użytkowania. Przepisy techniczne zakładają zazwyczaj dwa razy w roku.

Roger Vandeweyer dostrzega ewolucję w stosowaniu PMMA. „Nowe warianty pozwalają na wykonanie warstw wykończeniowych w jednym etapie, bez konieczności dodatkowego posypywania. Produkt jest ponadto łatwiejszy w obróbce”. Kolejną nadchodzącą zmianą jest połączenie szkła komórkowego i asfaltu drogowego. „Asfalt drogowy jest mniej podatny na odkształcenia. Konstrukcja dachu musi być jednak przystosowana do takiego obciążenia”.
Ponadto Roger dostrzega również szerszy trend w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. Widzi jednak w tym pewien problem. „W kontekście gospodarki o obiegu zamkniętym rozważa się możliwość rezygnacji z całkowicie przylegającej hydroizolacji. Dobra hydroizolacja ma jednak pierwszeństwo. Obiegowy dach parkingowy, który nie jest trwały, również nie spełnia swojego celu”.
Masz pytania po przeczytaniu tego artykułu? Skontaktuj się z nami , a chętnie Ci pomożemy!
Parking na dachu łączy dwa światy, które niekoniecznie do siebie pasują: drogi i budynki, dwie zupełnie różne dziedziny inżynierii lądowej. Pogodzenie ich wymaga złożonego systemu, w którym wodoodporność, nośność i obciążenie ruchem drogowym muszą być ze sobą stale zrównoważone. Od bitumicznej hydroizolacji z kostką brukową po płynne systemy PMMA: każdy rodzaj hydroizolacji ma swoje zalety i wady. Sztuka polega na wyborze rozwiązania odpowiedniego do konkretnej sytuacji, budżetu i gotowości do konserwacji.

„Uszczelnienie i utrzymanie wodoodporności dachu parkingowego stanowi duże wyzwanie”. To stwierdzenie Rogera Vandeweyera, specjalisty ds. dachów parkingowych w Tectum Group, doskonale oddaje złożoność dachów parkingowych. Wykorzystanie dachu do stworzenia dodatkowych miejsc parkingowych jest czasem koniecznością, aby zorganizować program budowlany na dostępnej przestrzeni. Musi to jednak być dobrze przemyślana decyzja, z uwzględnieniem wszystkich krytycznych punktów. „Parkingi dachowe są bardziej wymagające niż zwykłe płaskie dachy ze względu na ruch, jaki się na nich odbywa”. W swojej karierze Roger nadzorował już dziesiątki renowacji dachów parkingowych. „Samochody manewrują po nawierzchni. Czasami jeżdżą po niej pojazdy, które przekraczają dopuszczalną masę. Stawia to dodatkowe wymagania dotyczące hydroizolacji i całej konstrukcji dachu.”
Na wybór konstrukcji dachu i warstwy jezdnej wpływa kilka czynników. „Zaczyna się od tego, jak będzie używany parking, jak często będzie się po nim jeździć, jaki jest budżet zleceniodawcy, jaka jest nośność dachu, czy są jakieś ograniczenia wysokości, jakie są oczekiwania estetyczne, jaka jest konfiguracja – czy jest dużo narożników, czy raczej duże proste powierzchnie – i jakie prace konserwacyjne właściciel jest gotów wykonać. Ostateczny wybór systemu wymaga zatem dokładnego rozważenia zalet i wad. Innymi słowy, nie ma idealnego dachu parkingowego. Ponadto wszystkie systemy są przystosowane tylko do obciążenia do 3 ton. Cięższe obciążenia wymagają rozwiązań z zakresu budownictwa drogowego i odpowiedniej konstrukcji nośnej budynku” – podsumowuje Roger.

Obecnie istnieje kilka systemów, które pozwalają połączyć parking na dachu z dobrą hydroizolacją. Najłatwiejszym i według Rogera najbardziej niezawodnym systemem jest dwuwarstwowa hydroizolacja bitumiczna z nawierzchnią z kostki brukowej. „W tej konstrukcji nakładamy na płytę betonową podkład, a następnie dwie warstwy hydroizolacji bitumicznej. Wcześniej była to tylko APP lub SBS, ale obecnie istnieją również specjalne papy bitumiczne do stosowania na parkingach dachowych. Na to nakładamy grubą warstwę drenażową oraz niezbędne warstwy rozdzielające i filtrujące, a następnie żwir o minimalnej grubości 3 cm, na którym układamy kostkę brukową”. Roger nie pamięta żadnego parkingu dachowego z kostką brukową, na którym wystąpiłyby problemy z hydroizolacją. Dodatkową zaletą jest to, że kostka brukowa i fugi wchłaniają wodę, dzięki czemu na dachu rzadziej dochodzi do stagnacji wody. Tectum Group zastosowała tę technikę już w budynku biurowym Esplanade w Sint-Pieters-Woluwe i Carrefour w Mol.

Odmianą tego rozwiązania jest wykończenie płytkami na podkładkach. „W takim przypadku stosuje się izolację XPS w odwróconej konstrukcji dachowej lub szkło komórkowe w konstrukcji dachu ciepłego, a na wierzchu układa się warstwę hydroizolacyjną, na której montuje się system płytek” – wyjaśnia Roger Vandeweyer. Takie rozwiązanie również zapewnia niezawodną hydroizolację. Należy zwrócić uwagę na obszary, w których często się manewruje. Naprężone płytki mogą się tam od czasu do czasu poluzować. „Należy zwrócić na to uwagę podczas konserwacji dachu. Płytki należy ponownie naprężyć, aby uniknąć uszkodzeń i hałasu. Również w tym przypadku nie ma możliwości gromadzenia się wody, ponieważ woda deszczowa spływa przez spoiny”. Zobacz referencję Centrum handlowe Wilrijk.

Oprócz prefabrykowanych nawierzchni istnieją również inne warstwy jezdne, takie jak PMMA i asfalt lanowy. Asfalt lanowy jest prostym rozwiązaniem. „Asfalt lanowy nakłada się bezpośrednio na dwie warstwy bitumicznej hydroizolacji. Układanie musi odbywać się ostrożnie i w odpowiednim momencie. Wilgotność powietrza nie może być zbyt wysoka. Ponadto hydroizolacja musi być wykonana bezbłędnie. Pęcherzyk powietrza między warstwami pokrycia dachowego może mieć negatywny wpływ na estetykę gotowego parkingu” – mówi Roger Vandeweyer. Ostrzega on również przed połączeniem szkła komórkowego i asfaltu lanego. Takie połączenie szybko prowadzi do problemów i dlatego lepiej go unikać.

Najnowszym płynnym uszczelnieniem jest PMMA. Ma ono zupełnie inną konstrukcję dachową i jest bardziej skomplikowane w montażu, ale oferuje kilka niezaprzeczalnych zalet. „Konstrukcja dachu zaczyna się od bitumicznej hydroizolacji jako izolacji roboczej. Na nią nakładana jest warstwa zbrojonego betonu i niezbędne warstwy rozdzielające, dostosowane do obciążenia. Gdy warstwa ta wystarczająco wyschnie i stwardnieje, nakładamy na nią podkład, a następnie hydroizolację PMMA. PMMA nakłada się w dwóch warstwach w krótkich odstępach czasu. Po nałożeniu pierwszej warstwy umieszczamy w PMMA włókninę, aby zapobiec powstawaniu pęknięć. Włóknina pochłania pęknięcia do 0,3 mm. Następnie nakładamy posadzkę laną i warstwę końcową na warstwę hydroizolacyjną” – opisuje Roger Vandeweyer. Jest to z pewnością jedna z lepszych konstrukcji dachowych, w zależności od warunków, ponieważ ma również swoje wady.

Roger preferuje jednak stosowanie PMMA w okładzinach dachów z asfaltu lanego lub betonowych dachów bez wykończenia PMMA, „ponieważ dzięki temu można uzyskać bezszwowe połączenia, co sprawia, że naprężenia działające na nie nie prowadzą tak szybko do ich rozwarcia, a co za tym idzie do ewentualnego przedostawania się wody”. Należy jednak dokładnie monitorować uszczelnienie, aby móc szybko reagować w przypadku pojawienia się niewielkich pęknięć”. Minusem jest to, że PMMA jest kosztownym i pracochłonnym systemem, który wymaga również dobrych warunków montażu. PMMA nie wchłania wody, co może powodować nieprzyjemne zaleganie wody na dachu.
To wezwanie do czujności podkreśla znaczenie odpowiedniej konserwacji. „Ważne jest wczesne wykrywanie uszkodzeń” – twierdzi Roger. „W przypadku pęknięć w PMMA należy natychmiast podjąć działania, aby tkanina nie rozdarła się całkowicie. Okresowa konserwacja to więc coś więcej niż tylko czyszczenie odpływów. Ponadto należy sprawdzić dylatacje i połączenia. Należy również sprawdzić stan podwyższeń i detali, takich jak słupki i narożniki”. Dalsze zalecenia dotyczące konserwacji zależą od rodzaju wykończenia i częstotliwości użytkowania. Przepisy techniczne zakładają zazwyczaj dwa razy w roku.

Roger Vandeweyer dostrzega ewolucję w stosowaniu PMMA. „Nowe warianty pozwalają na wykonanie warstw wykończeniowych w jednym etapie, bez konieczności dodatkowego posypywania. Produkt jest ponadto łatwiejszy w obróbce”. Kolejną nadchodzącą zmianą jest połączenie szkła komórkowego i asfaltu drogowego. „Asfalt drogowy jest mniej podatny na odkształcenia. Konstrukcja dachu musi być jednak przystosowana do takiego obciążenia”.
Ponadto Roger dostrzega również szerszy trend w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. Widzi jednak w tym pewien problem. „W kontekście gospodarki o obiegu zamkniętym rozważa się możliwość rezygnacji z całkowicie przylegającej hydroizolacji. Dobra hydroizolacja ma jednak pierwszeństwo. Obiegowy dach parkingowy, który nie jest trwały, również nie spełnia swojego celu”.
Masz pytania po przeczytaniu tego artykułu? Skontaktuj się z nami , a chętnie Ci pomożemy!
Największe pułapki związane z wodoodpornymi dachami parkingowymi
Parking na dachu łączy dwa światy, które niekoniecznie do siebie pasują: drogi i budynki, dwie zupełnie różne dziedziny inżynierii lądowej. Pogodzenie ich wymaga złożonego systemu, w którym wodoodporność, nośność i obciążenie ruchem drogowym muszą być ze sobą stale zrównoważone. Od bitumicznej hydroizolacji z kostką brukową po płynne systemy PMMA: każdy rodzaj hydroizolacji ma swoje zalety i wady. Sztuka polega na wyborze rozwiązania odpowiedniego do konkretnej sytuacji, budżetu i gotowości do konserwacji.

„Uszczelnienie i utrzymanie wodoodporności dachu parkingowego stanowi duże wyzwanie”. To stwierdzenie Rogera Vandeweyera, specjalisty ds. dachów parkingowych w Tectum Group, doskonale oddaje złożoność dachów parkingowych. Wykorzystanie dachu do stworzenia dodatkowych miejsc parkingowych jest czasem koniecznością, aby zorganizować program budowlany na dostępnej przestrzeni. Musi to jednak być dobrze przemyślana decyzja, z uwzględnieniem wszystkich krytycznych punktów. „Parkingi dachowe są bardziej wymagające niż zwykłe płaskie dachy ze względu na ruch, jaki się na nich odbywa”. W swojej karierze Roger nadzorował już dziesiątki renowacji dachów parkingowych. „Samochody manewrują po nawierzchni. Czasami jeżdżą po niej pojazdy, które przekraczają dopuszczalną masę. Stawia to dodatkowe wymagania dotyczące hydroizolacji i całej konstrukcji dachu.”
Na wybór konstrukcji dachu i warstwy jezdnej wpływa kilka czynników. „Zaczyna się od tego, jak będzie używany parking, jak często będzie się po nim jeździć, jaki jest budżet zleceniodawcy, jaka jest nośność dachu, czy są jakieś ograniczenia wysokości, jakie są oczekiwania estetyczne, jaka jest konfiguracja – czy jest dużo narożników, czy raczej duże proste powierzchnie – i jakie prace konserwacyjne właściciel jest gotów wykonać. Ostateczny wybór systemu wymaga zatem dokładnego rozważenia zalet i wad. Innymi słowy, nie ma idealnego dachu parkingowego. Ponadto wszystkie systemy są przystosowane tylko do obciążenia do 3 ton. Cięższe obciążenia wymagają rozwiązań z zakresu budownictwa drogowego i odpowiedniej konstrukcji nośnej budynku” – podsumowuje Roger.

Obecnie istnieje kilka systemów, które pozwalają połączyć parking na dachu z dobrą hydroizolacją. Najłatwiejszym i według Rogera najbardziej niezawodnym systemem jest dwuwarstwowa hydroizolacja bitumiczna z nawierzchnią z kostki brukowej. „W tej konstrukcji nakładamy na płytę betonową podkład, a następnie dwie warstwy hydroizolacji bitumicznej. Wcześniej była to tylko APP lub SBS, ale obecnie istnieją również specjalne papy bitumiczne do stosowania na parkingach dachowych. Na to nakładamy grubą warstwę drenażową oraz niezbędne warstwy rozdzielające i filtrujące, a następnie żwir o minimalnej grubości 3 cm, na którym układamy kostkę brukową”. Roger nie pamięta żadnego parkingu dachowego z kostką brukową, na którym wystąpiłyby problemy z hydroizolacją. Dodatkową zaletą jest to, że kostka brukowa i fugi wchłaniają wodę, dzięki czemu na dachu rzadziej dochodzi do stagnacji wody. Tectum Group zastosowała tę technikę już w budynku biurowym Esplanade w Sint-Pieters-Woluwe i Carrefour w Mol.

Odmianą tego rozwiązania jest wykończenie płytkami na podkładkach. „W takim przypadku stosuje się izolację XPS w odwróconej konstrukcji dachowej lub szkło komórkowe w konstrukcji dachu ciepłego, a na wierzchu układa się warstwę hydroizolacyjną, na której montuje się system płytek” – wyjaśnia Roger Vandeweyer. Takie rozwiązanie również zapewnia niezawodną hydroizolację. Należy zwrócić uwagę na obszary, w których często się manewruje. Naprężone płytki mogą się tam od czasu do czasu poluzować. „Należy zwrócić na to uwagę podczas konserwacji dachu. Płytki należy ponownie naprężyć, aby uniknąć uszkodzeń i hałasu. Również w tym przypadku nie ma możliwości gromadzenia się wody, ponieważ woda deszczowa spływa przez spoiny”. Zobacz referencję Centrum handlowe Wilrijk.
